Tak oto relacja z Fashion Week Poland Fall winter 2012/13 dobiega końca.
Bajecznie się bawiłam, a za możliwość wyjazdu serdecznie dziękuję marce Maybelline i Cosmopolitan'owi :)
Mam dla was jeszcze trochę zdjęć z pokazów: Eweliny Klimczak, Łucji Wojtały i Pitchouguiny.
EWELINA KLIMCZAK - kolekcja była bardzo kobieca i stonowana. Urzekła mnie różnorodność materiałów - od miękkiego zamszu po niemal imitację błyszczącej plastikowej folii.
ŁUCJA WOJTAŁA - Mnóstwo dzianiny i wzorów. Pokaz był bardzo ukierunkowany, każda sylwetka w bardzo wzorzystym swetrze. Projektantkę charakteryzują wzory i trzeba przyznać, że jest w tym bardzo kreatywna. Mimo tego, że wszyscy spodziewali się swetrów nie było nudno, od catwalku nie odrywałam wzroku :) Przyznam, że najbardziej przypadły mi do gustu wzorzyste legginsy.
PITCHOUGUINA - gdybym miała określić w 2 słowach - "esencja dziewczęcości". Wszystkie sylwetki niezwykle romantyczne, dziewczęce, delikatne, zwiewne i nienachalne. Idealne propozycje do noszenia na co dzień, jestem pod wielkim wrażeniem.
Bajecznie się bawiłam, a za możliwość wyjazdu serdecznie dziękuję marce Maybelline i Cosmopolitan'owi :)
Mam dla was jeszcze trochę zdjęć z pokazów: Eweliny Klimczak, Łucji Wojtały i Pitchouguiny.
EWELINA KLIMCZAK - kolekcja była bardzo kobieca i stonowana. Urzekła mnie różnorodność materiałów - od miękkiego zamszu po niemal imitację błyszczącej plastikowej folii.
ŁUCJA WOJTAŁA - Mnóstwo dzianiny i wzorów. Pokaz był bardzo ukierunkowany, każda sylwetka w bardzo wzorzystym swetrze. Projektantkę charakteryzują wzory i trzeba przyznać, że jest w tym bardzo kreatywna. Mimo tego, że wszyscy spodziewali się swetrów nie było nudno, od catwalku nie odrywałam wzroku :) Przyznam, że najbardziej przypadły mi do gustu wzorzyste legginsy.
PITCHOUGUINA - gdybym miała określić w 2 słowach - "esencja dziewczęcości". Wszystkie sylwetki niezwykle romantyczne, dziewczęce, delikatne, zwiewne i nienachalne. Idealne propozycje do noszenia na co dzień, jestem pod wielkim wrażeniem.
Piękne zdjęcia, niektóre projekty - marzenie!
OdpowiedzUsuńświetna relacja :) mozesz dac znac,czego używałaś do kolorowych końcówek ? Czy to tonery,gdzie kupowałaś,ile się trzymają ? Byłabym bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńFarbowałam je tonerem, la riche directions kolor flamingo pink i turquise z tego co pamietam. Kupione na allegro. Miały sie trzymać do kilku myć i wszystkie się planowo wypłukały, ale po turkusie do teraz mam miętowe końcówki ;)
UsuńKurczę, ubrania super, ale jeszcze bardziej inspirujące włosy :D
OdpowiedzUsuń